Zostałem wybrany bez żadnych zasług. Z bojaźnią i drżeniem przychodzę do was jako brat, który chce być sługą waszej wiary i waszej radości, krocząc z wami drogą miłości Boga, który chce, abyśmy wszyscy byli zjednoczeni w jednej rodzinie. Tak powiedział o swojej posłudze Leon XIV w homilii w trakcie celebrowanej dzisiaj Mszy św. inaugurującej pontyfikat 267. następcy św. Piotra. Papież celebrował liturgię w ornacie z herbem św. Jana Pawła II. Dzisiaj przypada 105. rocznica urodzin Karola Wojtyły.
Rano Ojciec Święty – po raz pierwszy w papamobile (z przywróconymi tablicami „SCV 1”) – przejechał wśród wiernych zebranych na placu przed bazyliką i głównej ulicy prowadzącej ku bazylice św. Piotra. Jak podano zebrało się tam ok. 150 tysięcy osób. Wśród obecnych na uroczystości byli liczni kardynałowie, biskupi, prezbiterzy, diakoni oraz siostry i bracia zakonni, ale przede wszystkim świeccy pielgrzymi. Przybyły też oficjalne delegacje wielu państw na czele z królami, prezydentami i szefami rządów. Wydarzenie, jakim 18 maja 2025 r. była inauguracja pontyfikatu Leona XIV obserwowały miliony ludzi za pośrednictwem przekazów medialnych.
Najważniejszym motywem była modlitwa Kościoła powszechnego za nowego papieża. Leon XIV po modlitwie u grobu św. Piotra i proklamacji Ewangelii w językach łacińskim i greckim przyjął paliusz i pierścień Rybaka na znak publicznego podjęcia posługi Biskupa Rzymu – Pasterza Pasterzy. Ojciec Święty Leon XIV w homilii przypominał scenę powołania Piotra: Przechodząc brzegiem jeziora, powołał Piotra i innych pierwszych uczniów, aby byli jak On „rybakami ludzi”; A teraz, po zmartwychwstaniu, ich zadaniem jest kontynuowanie tej misji, zarzucanie sieci raz po raz, aby zanurzać nadzieję Ewangelii w wodach świata, żeglować po morzu życia, aby każdy mógł znaleźć się w objęciach Boga. Szukając odpowiedzi na to, jak ma być realizowana misja powierzona przez Chrystusa papież powiedział: Piotrowi powierzono zadanie „bardziej kochać” i oddać życie za trzodę. Posługa Piotra jest naznaczona właśnie tą ofiarną miłością, ponieważ Kościół Rzymu przewodzi w miłości, a jego prawdziwym autorytetem jest miłość Chrystusa. Nigdy nie chodzi o to, by zdobywać innych poprzez ucisk, propagandę religijną czy środki władzy, ale zawsze i wyłącznie o to, by kochać tak, jak kochał Jezus.
Papież Leon XIV zasygnalizował w dzisiejszej homilii wyzwanie swojego pontyfikatu, mówiąc: Chciałbym, bracia i siostry, aby to było naszym pierwszym wielkim pragnieniem: zjednoczony Kościół, znak jedności i komunii, który stanie się zaczynem pojednanego świata. Wskazał także inną dziedzinę, w której Kościół i ludzkość musi się odnaleźć: W naszych czasach nadal widzimy zbyt wiele niezgody, zbyt wiele ran spowodowanych nienawiścią, przemocą, uprzedzeniami, strachem przed tymi, którzy są inni, a także paradygmat ekonomiczny, który eksploatuje zasoby Ziemi i marginalizuje najbiedniejszych.
Zakończeniu homilii Ojciec Święty nadał charakter rozważania: Dzięki światłu i mocy Ducha Świętego budujmy Kościół oparty na miłości Boga i znaku jedności, Kościół misyjny, który otwiera ramiona na świat, głosi Słowo, pozwala, by historia go niepokoiła, i staje się zaczynem harmonii dla ludzkości. Razem, jako jeden naród, jako bracia, zmierzajmy ku Bogu i miłujmy się wzajemnie.
Po błogosławieństwie końcowym papież Leon XIV odśpiewał modlitwę „Regina caeli” i w krótkim wystąpieniu nawiązał do dramatycznych okoliczności, w których z powodu wojen cierpią ludzie. Powiedział między innymi o tym, że w Strefie Gazy „tych, którzy przeżyli doprowadzono do głodu” i prosił, aby zatrzymać działania, w wyniku których tam „przerywane są młode życia”. Wspomniał ponadto o ludziach ginących w Mjanmie i o „umęczonej Ukrainie”.
Gdy liturgia dobiegła końca, Ojciec Święty przed konfesją św. Piotra wewnątrz bazyliki przyjmował gratulacje od gości uroczystości, wśród których był jego starszy brat Louis Prevost. Wśród osobistości życia politycznego wymienić należy między innymi wiceprezydenta USA Jamesa D. Vance’a, sekretarza stanu USA Marco Rubio, prezydenta Włoch Sergio Mattarellę, premier Włoch Giorgię Meloni, prezydent Peru Dinę Boluarte i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, z którym papież spotkał się później na odrębnej rozmowie. Rzeczpospolitą Polską reprezentował prezydent Andrzej Duda, który wraz z małżonką rozmawiając z papieżem przekazali mu drobny upominek z Polski.
Foto: Vatican News.va
